niedziela, 10 maja 2009

Arab w Warszawie

Na niedawno odbywającej się konferencji kardiochirurgów w Warszawie w Hotelu Victoria podszedł do mnie pewien człowiek o śniadej karnacji mieszkaniec Arabii Saudyjskiej. Patrząc na mapę miasta zapytał: gdzie tu w centrum jest główny meczet w Warszawie ? Odpowiedziałem mu, że nie mamy w centrum żadnego meczetu, a jedyny jaki jest, znajduje się na ul. Wiertniczej na Wilanowie, ponieważ mniejszość muzułmańska jest bardzo mała i liczy może kilkaset osób. Mój rozmówca zdziwił się trochę i ze zrozumieniem zapytał: A, to tutaj sami Żydzi mieszkają ? [!] Odpowiedziałem mu: Nie, w zdecydowanej większości 90% to katolicy, a Żydów jest może 1000 osób, co w blisko dwumilionowym mieście stanowi niecały procent i mają jedną synagogę.
Zdziwił się jeszcze bardziej i powiedział, że przecież w Izraelu wielu Żydów jest z Polski, a co za tym idzie myślał, że w Polsce mieszkają głównie Żydzi.
Opowiedziałem mu w zarysie historię Polski w XX wieku, z uwzględnieniem lat międzywojennych kiedy to w Polsce mieszkało 12% Żydów, II wojny światowej i niemieckich obozów koncentracyjnych, oraz o czasach powojennych i rządach komunistów i protestach antyżydowskich w marcu 1968 r. Kardiochirurg słuchał zaciekawieniem i odparł, że zawsze interesowała go historia. Jednak nie dawał za wygraną i dopytywał czy nasz minister finansów to nie Żyd, a premier, a prezesi banków ... bo przecież w Belgii, Wielkiej Brytanii i USA...?
Na koniec dał się chyba przekonać, że Polską rządzą Polacy i podziękował za informacje [przecież nie będę go faszerować ideologią Leszka Bubla]. Wrócił jednak za dziesięć minut z pytaniem, czyj to pomnik stoi po drugiej stronie Pl. Piłsudskiego na przeciwko Grobu Nieznanego Żołnierza i kim był ten na pomniku, czy to nie był ... ktoś ważny. Także udało mi się jeszcze przybliżyć historię odzyskania przez Polskę niepodległości i postać Józefa Piłsudskiego temu jakże dobrze wykształconemu historycznie i propagandowo lekarzowi z Arabii Saudyjskiej.
Tu pragnę przypomnieć, że to właśnie król saudyjski niedawno sfinansował skomplikowaną operację chirurgiczną rozdzielenia dwóch polskich dziewczynek, sióstr syjamskich, u siebie w kraju. Czyżby myślał, że pomaga Żydom ? Miejmy nadzieję, że wiedział coś więcej o Polsce.